Forum Psychoterapia nerwic - Logoterapia zaburzeń mowy Strona Główna Psychoterapia nerwic - Logoterapia zaburzeń mowy
To tutaj ... jeżeli cierpisz i potrzebujesz pomocy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak nie bać się mówić do ludzi?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychoterapia nerwic - Logoterapia zaburzeń mowy Strona Główna -> Fobie i myśli natrętne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koala1212
Gość






PostWysłany: Pon 21:23, 23 Sie 2010    Temat postu: Jak nie bać się mówić do ludzi?

Zawsze sobie obiecywalam ze nie bede czekajac na egzamin gadac wcale (zeby nie
gadac gluppot, a szansa ze powiem cos normalnego byla mala), ale nigdy mi sie
to nie udalo.
> ale u Ciebie to dotyczy tylko egzaminów ?
Wlasciwie po skonczeniu studiow nie podjelam sie juz zadnych trudnych zadan,
wiec moge powiedziec ze reaguje tak tylko na egzaminy (chociaz nigdy sie nie
sprawdzilam w innych sytuacjach). Pracuje w biurze u rodziny (nie pracuje w
wyuczonym zawodzie, po prostu przekladam papierki w firmie cioci) nie spotykam
sie z takimi sytuacjami na ktorych by mi bardzo zalezalo. Studia byly dla mnie
bardzo wazne, wazne tez bylo to zebym mogla wykonywac zawod o ktorym marzylam,
ale boje sie tego podjac. Boje sie ze znowu beda takie sytuacje a ja sie
skomromituje.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nokja7
Gość






PostWysłany: Pon 21:24, 23 Sie 2010    Temat postu:

mi zaczęło się to też przekładać na codzienne, 'normalne' sprawy, boli mnie
brzuch, gdy muszę gdzieś zadzwonić, załatwienie głupiej sprawy w banku
kosztowało mnie wiele nerwów, kiedyś jak kupowałam gazetę w kiosku, ekspedientka
mi powiedziała : ' Dziecko, Ty się tak nie denerwuj, spokojnie, bo chora
będziesz...' wtedy zdałam sobie sprawę, że to musi być widać. A teraz nawet nie
otworzę drzwi, żeby odebrać pizze...

rozmawiałaś o tym z kimś ? ( lekarzem?)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koala1212
Gość






PostWysłany: Pon 21:24, 23 Sie 2010    Temat postu:

Ja w takich sytuacjach odczuwam dyskomfort, dosyc taki nawet silny, ale udaje
sie to przelamac (chcialabym dzwonic na luzie, tak jak to robi moj maz,
podnosci sluchawke i dzwoni, a ja takie rzeczy odkladam i jak sie wreszcie
zmusze to mam nerwy, ale takie do pokonanie, mysle ze nikt tego wtedy nie widzi
i nie czuje).
A teraz nawet nie
> otworzę drzwi, żeby odebrać pizze...
Tez czasem nie otwieram, ale mam tez lepsze dni i wtedy otwieram spokojnie.

rozmawiałaś o tym z kimś ? ( lekarzem?)
8 lat temu wpadalam w ostra depresje. Bylam w kontakcie stalym z psychiatra,
mialam kilka terapii, ale chodzilo o to zeby sie wydobyc z depresji. Od jakis 3
lat mam w roku tylko kilka glebszych stanow depresyjnych, chodze teraz na bdb
terapie i z depresja lepiej, ale wczoraj musialam na onkologii czekac na wynik
pewnego badania i znowu sie okazalo, ze nie umiem sie zachowac normalnie. Znowu
idiotyczny smiech itd.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nokja7
Gość






PostWysłany: Pon 21:25, 23 Sie 2010    Temat postu:

ja właśnie sądziłam, że ze wszystkim sobie sama poradzę, to tylko kwestia czasu.
Wydawało mi się, że te 'problemy' wynikają z niskiego poczucia własnej wartości
,z tego, że w siebie nie wierzę, a skoro cały czas nad tym pracuję (by stać się
lepszą)to nadejdzie taki dzień, że lęki znikną. Dwaj różni lekarze (
specjalności niespokrewnionych z psychiatrią) zasugerowali mi jednak niedawno,
że może wypadałoby skorzystać z pomocy specjalisty ( widocznie musiałam się
dziwnie zachowywać :> )To mi dało do myślenia. Pierwsza wizyta przede mną.
Zapytam o te stany lękowe na pewno i podzielę się z Tobą nowo nabytą wiedzą.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
koala1212
Gość






PostWysłany: Pon 21:26, 23 Sie 2010    Temat postu:

idz koniecznie do lekarza. Poszukaj tez namiarow na b dobrego terapeute (ale to
musi byc naprawde bdb terapeuta, bo ja mialam w zyciu kilku, na ktorych
stracialam czas i kase. Warto szukac do skutku). Tutaj na forum sa namiary,
moze to pomoze. Na pewno nie wolno tego pomijac. Nie musisz sie meczyc. Ja caly
czas wierze, ze bede mogla zyc normalnie. Mam nadzieje, ze Ty tez znajdziesz
dla siebie pomoc. Powodzenia!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nokja7
Gość






PostWysłany: Pon 21:26, 23 Sie 2010    Temat postu:

ale wiesz co mnie najbardziej martwi? to, że ja się przed nimi nie otworzę... na
forum piszę, co czuję ( zresztą i tak nie wszystko, bo boję się, że wyjdę na
desperatkę) ale nikt mnie tu nie zna, to nie jest rozmowa twarzą w twarz. Takie
myśli, że wygaduję bzdury i mój rozmówca ma mnie za idiotkę to standard.
Jeszcze u psychiatry - wizyta jest raz na jakiś czas , a z
psychologiem/psychoterapeutą trzeba spotkać się często.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 9:56, 13 Gru 2010    Temat postu:

i jak spotkanie z terapeutą? pomogło? Tak sie sklada, ze jestem w podobnej sytuacji - jesli znalazlas kogos dobrego, daj prosze namiary (albo chociaz kilka wskazowek jak walczyc z tym problemem)
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Psychoterapia nerwic - Logoterapia zaburzeń mowy Strona Główna -> Fobie i myśli natrętne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin